Wraz z początkiem roku odwołano członków zarządów oraz jednego z prezesów spółek zależnych PKP PLK. Chodzi o ZRK DOM, PPM-T oraz Dolkom. PLK nie podają przyczyn takiego działania, ale z naszych informacji wynika, że jest to spowodowane problemami z terminową realizacją oraz zakresem prac spółek na liniach Szczecinek – Białogard, Kłodzko – Kudowa-Zdrój oraz Nasielsk – Sierpc.
Jak wynika z naszych informacji, na początku stycznia doszło do zmian w zarządach trzech spółek zależnych PKP PLK - ZRK DOM, Dolkom oraz PPM-T. Te doniesienia potwierdza zespół prasowy PLK.
– 2 stycznia br. w spółkach zależnych, wchodzących w skład Grupy Kapitałowej PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. nastąpiły zmiany: w spółce Dolkom został odwołany Członek Zarządu, dyrektor ds. techniczno-handlowych, w spółce PPMT został odwołany Członek Zarządu, dyrektor ds. techniczno-produkcyjnych, w spółce ZRK-DOM został odwołany Prezes Zarządu. Powyższe zmiany nastąpiły na podstawie art. 203 § 1 Kodeksu spółek handlowych – członek zarządu może być w każdym czasie odwołany uchwałą wspólników – informuje nas Magdalena Janus z Zespołu Prasowego PKP PLK.
Po zmianach w skład Zarządu Dolkom-u wchodzą dwie osoby - prezes Artur Gulczyński oraz Mirosława Talarska, członek zarządu, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych. W przypadku ZRK DOM zarząd również jest aktualnie dwuosobowy i składa się ze Zbigniewa Prewicza - członka zarządu, dyrektora ds. techniczno-produkcyjnych oraz Wojciecha Grześkowiaka - członka zarządu, dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych. W PPM-T jest podobnie, zarząd liczy aktualnie dwie osoby - prezesa Michała Ulatowskiego oraz członka zarządu Beatę Bednarczyk.
W każdej ze spółek konkursy na zwolnione stanowiska ruszyły 10 stycznia. W przypadku DOLKOM-u oraz PPM-T aplikacje mogą być składane do 28 stycznia, natomiast w przypadku ZRK DOM krócej, bo tylko do 23 stycznia bieżącego roku.
Problemy w realizacji poszczególnych zadań
Magdalena Janus z PKP PLK nie odpowiedziała na nasze pytania o powody odwołań osób tworzących poszczególne zarządy, natomiast jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, ma to ścisły związek z inwestycjami realizowanymi przez DOM, DOLKOM oraz PPM-t na zlecenie PKP PLK.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku PKP PLK rozpoczęły szereg błyskawicznych inwestycji modernizacyjnych na kilku liniach kolejowych na terenie całego kraju. Były to prace na odcinku Wrocław – Międzylesie, Kłodzko – Kudowa-Zdrój, Szczecinek – Białogard czy w końcu
Nasielsk – Sierpc. Wszystkie zadania miały zostać zrealizowane w kilka miesięcy i zakończyć się w grudniu ubiegłego roku, do momentu wejścia w życie nowego, rocznego rozkładu jazdy 2024/2025.
ZRK DOM odpowiadał za modernizację odcinka Szczecinek – Białogard, Dolkom za prace od Wrocławia do Międzylesia oraz od Kłodzka do Kudowy, a PPM-T za inwestycję na
linii nr 27.
W przypadku linii z Wrocławia do Międzylesia prace, i to pomimo powodzi i ogromnych zniszczeń w Kłodzku,
udało się zrealizować w terminie, przez co na trasę w dobrym czasie przejazdu mogły wyjechać pociągi międzynarodowe z Pragi do Gdyni.
Opóźnienie złapała za to modernizacja linii do Kudowy, co PKP PLK w głównej mierze
tłumaczą wspomnianą wcześniej powodzią.
Odcinek od Szczecinka do Białogardu również
udało się oddać do użytku, natomiast ZRK DOM prowadził tam prace jeszcze w dniu wejścia w życie nowego rocznego rozkładu jazdy, przez co pociągi doznały ogromnych opóźnień, co szeroko
relacjonowaliśmy tutaj. Od tego momentu minął już praktycznie miesiąc, a przejazd przez ten odcinek wciąż powoduje około 10-minutowe opóźnienia w stosunku do założonego rozkładu, co jasno pokazuje, że cała inwestycja nie została jeszcze zakończona. Warto też zaznaczyć, że PKP PLK wciąż nie odpowiedziały nam na pytania w tej sprawie, które wysłaliśmy do spółki przed świętami.
Z kolei prace na linii nr 27
zostały zakończone a pociągi wróciły na ten fragment planowo i bez opóźnień, choć z naszych informacji wynika, że w tym przypadku wykonawca miał zrealizować większy zakres prac, którego jednak nie udało się wykonać. Inwestycja
ma być więc kontynuowana w tym roku.
Zmiana podejścia do spółek zależnych
Nowe kierownictwo
Ministerstwa Infrastruktury oraz PKP PLK od wielu miesięcy wspominało o konieczności
znacznie lepszego wykorzystania sprzętu należącego do spółek zależnych, który często był odstawiony, oraz generalnie lepszego i bardziej efektywnego działania ZRK DOM, DOLKOMU, PPM-T oraz PNUIK.
Bezprzetargowe zlecenie spółkom prac na odcinkach do Międzylesia czy linii nr 27 było właśnie realizacją tych zapowiedzi, choć np. w przypadku modernizacji linii Białogard – Szczecinek
ZRK DOM… podzlecił (zlecone mu przez PKP PLK) prace budowlane na tej linii podwykonawcy; jak
tłumaczyły PLK, ich wartość nie przekroczyła 50% wartości całego kontraktu.
Utrzymanie i rewitalizacja wypuszczana na rynek
Jednocześnie prowadzenie prac rewitalizacyjnych i utrzymaniowych przez spółki zależne PLK od lat
jest przedmiotem dyskusji całej branży, która postuluje dopuszczenie do takich zadań również innych podmiotów, a sytuacje, jak ta związana z linią Białogard – Szczecinek, tylko je potęgują. Prezes PLK Piotr Wyborski
zapowiedział już na naszych łamach, że część działań utrzymaniowych i rewitalizacyjnych zaplanowanych na 2025 rok ma trafić na rynek w formie zamówień publicznych.
Za taką inwestycję można uznać przetarg PLK na prace rewitalizacyjne
pomiędzy Aleksandrowem Kujawskim a Ciechocinkiem, dzięki którym w grudniu tego roku do Ciechocinka znów mają dojeżdżać pociągi pasażerskie.